piątek, 16 października 2015

"Odrodzona" C. C. Hunter

Autor: C. C. Hunter
Tytuł oryginalny: Reborn

Seria Wodospady Cienia po zmroku. Część Pierwsza
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 7 października 2015

Liczba stron: 424
Kategoria: fantasy, literatura młodzieżowa, paranormal romance

Moja ocena: 9/10


Wirus wampiryzmu.


Wodospady Cienia powracają! Po 5-tomowej serii, która skupiała się na losach młodej kameleonki Kylie Galen przyszedł czas na zagłębienie się w losy innego bohatera tej kultowej serii. „Wodospady Cienia po zmroku” skupiają uwagę na postaci drugoplanowej z poprzedniej serii – Delli Tsang. To ona ma teraz swoje przysłowiowe pięć minut i powiem wam szczerze – „Odrodzona” zaskakuje tak samo jak „Urodzona o Północy”, a może nawet bardziej!


„To dziwne, ale zwykle, gdy jesteśmy czemuś winni, zwalamy tę winę na innych, natomiast gdy nie jesteśmy, oskarżamy siebie samych.”


Della to wampirzyca, która nie lubi okazywać jakichkolwiek emocji. Może nie tyle nie lubi okazywać, co po prostu uważa to za słabość. Wampirom nie przystoi okazywać słabości, jest to według niej coś poniżającego. A i z okazywaniem miłości nie idzie jej łatwo. Pewny przystojny zmiennokształtny pragnie się do niej zbliżyć, przebić się przez mur jaki wokół siebie utworzyła. Czy mu się uda gdy na horyzoncie pojawi się równie przystojny wampir? I na dodatek Della zaczyna chorować. Wampiry to stworzenia, które nie chorują, dlatego Della jest tym coraz bardziej zmartwiona i ukrywa wszystko w tajemnicy. Za dużo spraw spada na głowę młodej wampirzycy: choroba, rozdarte serce, praca dla JBF, a wisienką na torcie jest tajemnica rodzinna.


„Dodając błąd do błędu, nie otrzyma się wyniku bezbłędnego.”


„Odrodzona” to świetne rozpoczęcie nowej serii C. C. Hunter. Mimo, że uwaga skupia się na Delli to autorka nie pomija innych bohaterów, których poznaliśmy w Wodospadach Cienia. Także kto pożegnał się z Kylie kończąc czytać „Wodospady Cienia” to musi znów otworzyć na nią serce. Bo Kylie i reszty przyjaciół z Wodospadów Cienia nie brakuje. Pojawiają się również nowe postacie, które są równie barwne i równie dobrze wykreowane jak te, które znamy. Della jest przedstawiona jako młoda, silna i niezależna dziewczyna, która pragnie sama o siebie zadbać. Nie dopuszcza do siebie miłość, gdyż już raz miłość ją zawiodła. Czy da szansę nowemu uczuciu?

Książkę czyta się szybko i z bardzo ogromnym zaciekawieniem. Myślę, że autorka trzyma nas w większym napięciu niż przy poprzedniej serii. Akcja pędzi do przodu, poznajemy nowe fakty i cały czas wisi nad nami tajemnica. Zakończenie, jak to w przypadku dobrych książek, jest nie w tym momencie, co powinno być. Nie zrozumcie mnie źle, jednak gdy czyta się książkę z takim zapałem i nagle przewracając kartkę odkrywamy, że była tą ostatnią to nie jest to miłe uczucie. Szok, niedowierzanie i rozczarowanie, że to już koniec, a kolejnej części nie ma się pod ręką. Takie powinny być właśnie zakończenia i mimo tego szoku i ogromnego „kaca książkowego” pokochałam „Odrodzoną” za wszystko. Za styl, za przygodę, za język, za emocje, za akcje i za tak dobrze przedstawioną fabułę.


„Złu musisz przeciwstawiać dobro. Bo jeśli nie, to zatracisz się w złu. To może pogrążyć twoją duszę w mroku i sprawić, że stracisz radość życia.”


„Odrodzona” zaliczana jest do gatunku fantasy, literatury młodzieżowej. Jednak ja bym dodała jeszcze paranormal romance. Della jest rozdarta pomiędzy uczuciem do przystojnego zmiennokształtnego, który zabiega o jej serce i pragnie z nią być, a nowym wampirem, który pojawia się na obozie i wyraźnie interesuje się Dellą. Do samego końca nie wiemy kogo wampirzyca wybierze, a i końcówka tego nie może zupełnie wyjaśnić. Wątek miłosny w książce nie jest gorący i namiętny. To delikatny akcent uczuć, który pasuje do tego typu powieści. W końcu czym by było młodzieżowe fantasy bez złamanego serca?

Każdemu polecam „Odrodzoną”, bo jest to świetna lektura, którą warto polecać, a tym bardziej przeczytać. I mimo, że jest to typowe fantasy, to na pewno znajdzie wielu zwolenników wśród młodzieży, ale i również starszych czytelników. Nie trzeba znać poprzedniej serii, by czytać „Wodospady Cienia po zmroku”, jednak gorąco zachęcam do zapoznania się z nią. „Wodospady Cienia” są częścią „Odrodzonej, tak samo jak „Odrodzona” jest częścią „Wodospadów Cienia”. Myślę, że są to książki w sam raz na te jesienne wieczory, które już są dłuższe. Nie zaszkodzi ciepłe kakao i dobra fantastyka, a taką jest „Odrodzona”. Polecam!


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.


5 komentarzy:

  1. Ostatnio przejadła mi się literatura, w której są wampiry, zmiennokształtni itp. Ale jak najdzie mnie ochota chętnie przeczytam ;)

    Pozdrawiam ;)
    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba już przeszła mi fazą czytania paranormal romance które kiedyś pochłaniałam w bardzo dużych ilościach. Tym razem więc podziekuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że wypadałoby najpierw przeczytać do końca ,,Wodospady cieni". Nie mogę się jednak jakoś do tego zabrać. Na pewno zapamiętam sobie tytuł, gdyż Delle jak na razie polubiłam i na pewno będę chciała poznać jej dalsze losy.
    Okładka jest bardzo udana! Skoro w ostatecznym rozrachunku ją polecasz , to na pewno w przyszłości po nią sięgnę :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęciłaś mnie do tej książki, ale najpierw chyba przeczytam "Wodospady cieni" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tę książkę polecam tę serię przeczytałam wszystkie części są super ♥ Ostatnia książka z tej serii pt. "Niewypowiedzialna" wyjaśnia wszystkie zagadki tej serii powiem wam że koniec tej serii mnie zaskoczył.

    OdpowiedzUsuń