poniedziałek, 22 maja 2017

"Dziewczynka-Stonka i krwawe gody" Marta Borkowska



Przedślubna (krwawa) gorączka.


„Dziewczynka-Stonka i krwawe gody” to druga część przygód nietypowej dziewczynki, która jest niezwykle inteligentna i spostrzegawcza. Marta Borkowska po raz kolejny miło mnie zaskoczyła i sprawiła, że przez jeden wieczór mogłam zatopić się w naprawdę bardzo interesującej lekturze. Bo to książka dosłownie na jeden wieczór, przez co myślę, że zyska sympatię u osób, które z książką są nieco na bakier.

„Tylko światło może zaistnieć w mroku. To co ciemne, z minuty na minutę przestaje istnieć.”

Tym razem Dziewczynka-Stonka pomaga detektywowi Skutecznemu rozwiązać zagadkę bezpośrednio związaną z nim samym oraz z jego narzeczoną panną Zajad. Ślub zbliża się wielkimi krokami, a ktoś usilnie stara się temu zapobiec. Dziwne zbiegi okoliczności nie wróżą niczego dobrego. Dziewczynka-Stonka i Skuteczny muszą dopasować wszystkie elementy układanki nim będzie za późno.

Ta część jest nieco mniej groźna i spokojniejsza niż jej poprzedniczka – „Dziewczynka-Stonka i inwazja martwiaków”. Znowu mam problem do jakiej kategorii przypisać tę książkę. Zdecydowanie występuje w niej wątek kryminalny, który jest dużo bardziej rozbudowany niż w pierwszej części. Ta część jest mniej dziwaczna. Choć bohaterowie się powtarzają, a są oni mocno nietypowi, to wydaje mi się, że tu brakuje tego przedziwnego klimatu, który towarzyszył nam przy pierwszej części. W „Dziewczynce-Stonce i krwawych godach” mamy za to wielką tajemnicę, intrygującą zagadkę i całą masę tych fantastycznych pisarskich niedopowiedzeń, które sprawiają, że nie są zdradzone najważniejsze szczegóły fabuły od razu. Autorka stopniowo wykłada przed nami kolejne części układanki, byśmy sami mogli zabawić się w detektywów. Do końca nie wiemy, co się wydarzy. A zakończenie jest przysłowiową wisienką na torcie. Zaskakuje, mrozi krew w żyłach i wzrusza. Cała masa emocji. Takie właśnie powinno być zakończenie. Czytelnik nie spodziewa się co go czeka, a to co jest zawarte w zakończeniu przypiera go do muru. Brawo.

„Sama również kochała, lecz jej miłość była jak nienawiść: zabierała wszystko, karała za winy, dręczyła niepewnością, doprowadzała do szaleństwa.”

„Dziewczynka-Stonka i krwawe gody” to książka, która pozytywnie zaskakuje. Nie jest to typowa lektura. Na tych zaledwie 128 stronach małego formatu, które pochłaniamy w jeden wieczór, mieści się cała plejada interesujących postaci i szokujących akcji. Marta Borkowska skonstruowała tak fabułę, że nie mamy czasu na nudę. Akcja goni akcję, a czytelnik może tylko rwać sobie włosy z głowy. W tej części autorka postanowiła nieco odpuścić czytelnikowi elementy grozy i horroru. Jest ich znacznie mniej i w stopniu bardziej stonowanym. W zakończeniu czuć ciarki na plecach, ale już nie wystraszymy się tak bardzo, jak w pierwszej części.

Główna bohaterka, Dziewczynka-Stonka, jest inteligentną, młodą osobą, którą wyróżniają skrzydła stonki. Dziewczynka nie czuje się z tego powodu wyobcowana i to stara się podkreślić autorka. W tej części została nam przybliżona postać detektywa Skutecznego. Mamy okazję nieco bardziej zbliżyć się do tej postaci i wykształtować sobie jakieś zdanie na jego temat. Moje jest na razie neutralne, gdyż są w jego zachowaniu takie nawyki, za które bym go ukatrupiła, ale są też bardzo pozytywne aspekty jego osobowości. To dobrze o nim, jako o bohaterze książkowym, świadczy, gdyż wywołać skrajne emocje u czytelnika nie każdy potrafi. Nie mniej jednak to bardzo dobrze wykreowana postać. Pozostałe postacie, również idealnie wpasowują się w fabułę tworząc zgraną całość.

„Dziewczynka-Stonka i krwawe gody” to książka godna polecenia. Jest przedziwna, ale jak już wspomniałam w recenzji poprzedniej części, to jest przedziwność w pozytywnym sensie. Nie jest długa, to lektura na jedno popołudnie. Jedyną jej wadą może być właśnie jej obszerność, bo prawdziwi książkowi wyjadacze będą czuć pewien niedosyt. Książka jest idealna dla początkujących fanów kryminałów. Dzięki niej można poczuć (bądź nie) miętę do tego gatunku. Ta część jest bardziej intrygująca i wciągająca. Poprzednia była dobra, ale widać, że autorka się dopiero rozkręca. Dobrze to wróży dla kolejnych części. Trzymam kciuki, żeby były one równie dobre jak „Dziewczynka-Stonka i krwawe gody”, a nawet jeszcze lepsze.

Na sam koniec wspomnę, że Wydawnictwo Ekwita dalej wspiera schroniska dla zwierząt. Z każdego sprzedanego egzemplarza przekaże złotówkę na ten cel. Akcja bardzo dobra. Oczywiście popieram!


Autor: Marta Borkowska  
Seria Dziewczynka-Stonka. Część Druga
Wydawnictwo Ekwita
Data wydania: 20 maja 2017
Liczba stron: 128
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy, kryminał, thriller
Moja ocena: 9/10













Za książkę dziękuję Wydawnictwu Ekwita.
http://www.ekwita.pl/


Na okładce znajdziecie moją rekomendację. Oto ona:


Kliknięcie w okładkę przeniesie Was do recenzji części pierwszej
http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/2016/05/dziewczynka-stonka-i-inwazja-martwiakow.html

 

2 komentarze: