Perfekcyjne aktorstwo.
Dystopia to ostatnio dość popularny gatunek literacki.
Autorzy prześcigają się w pomysłach na stworzenie dystopicznego świata. Suzanne
Young zadebiutowała serią Program, w której mieliśmy okazję poznać świat
ogarnięty epidemią samobójstw. „Remedium” to kolejna część z tej serii jednak zasługuje
na miano wyjątkowej. To prequel, czyli poznajemy historię sprzed „Plagi
samobójców” i jej kontynuacji „Kuracji samobójców”. Bardzo ciekawy pomysł,
który wnosi wiele do serii i sprawia, że staje się ona jeszcze bardziej intrygująca,
fantastyczna i wciągająca. „Remedium” to porządna dawka adrenaliny i emocji,
które pozostają w nas na długo po odłożeniu książki.
„Byłam plasterkiem na ich rany, ale nie mogłam ich uleczyć.”
Quinlan McKee jest sobowtórem – osobą, która wciela się w
niedawno zmarłe osoby, by dokończyć proces żałoby bliskich zmarłej osoby. Jest
do tego celu wyszkolona, umie oddzielić swoje życie od tych, w które musi się
wcielić. Jednak, gdy przychodzi jej odegranie postaci Cataliny, coś w niej pęka.
Chce żyć jej życiem. Skąd u niej ten nieprofesjonalizm? Zaczyna powoli zatracać
się, zapominać siebie. Musi uważać, by nie przekroczyć granic, które mogą być
fatalne w skutkach. Jednak, gdy zaczyna łączyć fakty, na jaw wychodzi przerażająca
prawda…
„Staraliśmy się na nowo złożyć w jedną całość różne fragmenty nas, udając przy tym, że nie widzimy, jak bardzo jesteśmy pogruchotani w środku.”
„Remedium” to naprawdę bardzo dobra książka. Nie boję się
stwierdzenia, że bije swoje poprzedniczki o głowę. To wisienka na torcie serii
Program. „Plaga samobójców” była rewelacyjna, „Kuracja samobójców” jeszcze
lepsza, jednak to co pokazała autorka w „Remedium” to prawdziwy majstersztyk.
Akcja goni akcję, nie mamy chwili wytchnienia. Suzanne Young zaskakuje nas
niemal na każdej stronie. Powoli zostają ujawnione fakty, które mrożą krew w
żyłach. Temat śmierci, żałoby to bardzo trudne tematy, często pomijane w
literaturze. Stworzyć powieść, której fabuła głównie opiera się na żałobie,
procesie jej leczenia to trudna praca, jednak Suzanne Young poradziła sobie wy znakomicie.
„Remedium” to tajemnicza, nieprzewidywalna i bardzo wciągająca książka, która
spędza sen z powiek i nie daje o sobie zapomnieć.
„Remedium” to prequel serii, dlatego bohaterowie się
zmieniają. Oczywiście znajdą się tutaj takie postacie, które występowały we
wcześniejszych tomach i są one dopełnieniem fabuły. Główni bohaterowie to
bardzo dobrze wykreowane postacie, barwne i wieloelementowe. Każdy z nich ma
swoje tajemnice, których poznanie jest dla nas szokiem. Końcówka książki, jak
na dobrą lekturę przystało, to istna bomba emocjonalna. Jesteśmy rozdarci
pomiędzy współczuciem, złością, irytacją, niedowierzaniem. Autorka przygotowała
dla nas prawdziwą huśtawkę emocji i idealnie zakończyła powieść, dając otwartą
furtkę do kolejnej części.
Książkę czyta się bardzo szybko, co za tym idzie język i
styl nie sprawiają problemów. Są na wysokim poziomie, przez co czytanie staje
się lekkie i płynne. Nie brakuje momentów humorystycznych, jednak cała powieść
opiera się na śmierci, żałobie i zagadce. Mamy szansę poznania początków Programu,
jak doszło do założenia tej organizacji. Suzanne Young bardzo dobrze zrobiła
tworząc tom 0, niż jakby miała ciągnąć akcję drugiego tomu dalej. Kolejny tom,
czyli kontynuacja „Remedium” zapewne rozwinie bardziej wątek epidemii samobójstw.
„Poddałam się. Oboje się poddaliśmy. I spróbowaliśmy podarować sobie teraz to, czego zawsze najbardziej pragnęliśmy: miłość. Taką, która nie mieści się w żadnych słowach.”
W „Remedium” również mamy wątek miłosny pomiędzy głównymi
bohaterami, jednak to coś innego niż zwykła młodzieńcza, szalona miłość. To
głębsze uczucie, ucieczka od samotności. Nie jest to wątek priorytetowy, więc
nie bójcie się – nie zostaniecie zaatakowani słodką miłością. Autorka skupiła
się na fabule bardziej przyziemnej, dopełniając ją tylko zarysem miłości.
Polecam książkę nie tylko fanom serii Program. To lektura,
którą każdy może przeczytać. Nie jest konieczna znajomość poprzednich tomów,
gdyż prequel ma to do siebie, że można go czytać jako osobną powieść. „Remedium”
to idealna lektura dla wszystkich. Porusza ciężkie i przygnębiające tematy, ale
została tak napisana, że nie jesteśmy w stanie się od niej oderwać. Szczerze
polecam!
Tytuł oryginalny: The Remedy
Seria Program. Część Trzecia/Zero
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 13 kwietnia 2016
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 13 kwietnia 2016
Liczba stron: 432
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy
Moja ocena: 10/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
Miałam nie czytać całej serii, ponieważ jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnie, jednak ostatnio moja przyjaciółka zamówiła sobie pierwszy tom i obiecała mi pożyczyć, dlatego przeczytam Plagę. Jeśli mi się spodoba, po Remedium z pewnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Plagę" i "Kurację", teraz muszę niestety czekać aż będę miała okazję sięgnąć po "Remedium". Ale kurczę, tak mi nasłodziłaś, że chyba zaraz ją zamówię. (i miej tu człowieku postanowienie oszczędzania pieniędzy po to aby kupić więcej na targach książki w krk...).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czekam na tę książkę. Plaga świetna, kuracja też dobra... ciekawe co było wcześniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miałam na nią ochotę już od jakiegoś czasu a po Twojej recenzji jeszcze bardziej chce po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji sięgnąć po żadną książkę z tej serii. Wiele osób ją poleca i wiem, że ja też muszę je przeczytać. Do tej pozycji jak najbardziej mnie zachęciłam i jak najbardziej ją sobie zakupię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
swiat-pelen-liter.blogspot.com
Przeczytam, choć Kuracja samobójców trochę mnie rozczarowała (skończyłam ją czytać w tym tygodniu).
OdpowiedzUsuńa ja bym chciala przeczytac :D znam autorke z innych ksiaek :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńJestem właśnie po lekturze pierwszego tomu i nie mogę doczekać się, aż poznam "Kurację samobójców" i "Remedium". :)
OdpowiedzUsuńJa w końcu zdobyłam pierwszy tom, więc zacieram łapki i na Remedium :D
OdpowiedzUsuń