piątek, 1 kwietnia 2016

"Chłopak, który stracił głowę" John Corey Whaley

PRZEDPREMIEROWO


O chłopaku, który stracił głowę.


„Chłopak, który stracił głowę” to historia o chłopaku, który dosłownie stracił głowę. Mimo, że książka ma element dość fantastyczny, to pokazuje więcej z życia codziennego niżby mogło się wydawać. John Corey Whaley swoją powieścią udowadnia, że człowiek jest w stanie poradzić sobie z każdą kłodą, którą rzuca mu pod nogi los. Nie ważne czy to śmierć, choroba, bądź złamane serce. Jesteśmy na tyle silni, że w wielu trudnych sytuacjach odnajdujemy jakieś wyjście, by móc żyć dalej.

„Byłem przeszłością, a musiałem znaleźć jakiś sposób, żeby odnaleźć się w przyszłości.”

Travis ma raka – nieuleczalną chorobę, która wyniszcza doszczętnie jego młode ciało. Przygotowany jest na śmierć, lecz gdy pojawia się szansa na wyleczenie nie waha się ani przez chwilę. Jest to dość ekstremalny pomysł – odcięcie głowy, zamrożenie jej i czekanie na dawcę ciała. Może to trwać lata, gdyż medycyna również musi odpowiednio się rozwinąć w tym kierunku. Jednak po pięciu latach Travis się budzi – ma nowe ciało, ciało kogoś innego. Dla niego był to zaledwie drzemka, a dla innych całe 5 lat. Wszystko wokół Travisa się zmieniło – przyjaciele dorośli, dziewczyna ma narzeczonego, a on musi wrócić do szkoły. Travis musi poradzić sobie z nowym, drugim życiem.

„Niektórzy ludzie mówią, że umieranie w samotności jest gorsze niż sama śmierć. Może powinni spróbować samotności za życia.”

Niektórzy mogą napisać, że „Chłopak, który stracił głowę” to książka dziwna, chora, nietuzinkowa, szalona, odważna. To wszystko oczywiście w pozytywnym aspekcie. Książka może i jest nieźle pokręcona, fabuła może jest inna, ale całość to bardzo pozytywna i dobra lektura. Momentami wyciska łzy, ale co to by była za książka, gdyby nie wzbudzała emocji. Sam autor w podziękowaniach napisał o swojej książce „absurdalna”. Tak, jest ona absurdalna, lecz zawiera więcej prawdy, sensu i rad niż w zwyczajnej powieści zbliżonej gatunkowo. John Corey Whaley między wierszami zamieścił porady na radzenie sobie w chwilach żałoby, w chwilach smutku i cierpienia. Pokazał, że zostawienie przeszłości, odcięcie się od niej to jedyny sposób, by móc żyć po stracie. Musimy się z nią pogodzić – to jedyne lekarstwo na tego rodzaju ból i o tym właśnie stara się nas przekonać autor.

„Wszyscy czasem udajemy, prawda? Wierzymy w rzeczy niemożliwe, żeby jakoś przetrwać, kiedy życie staje się nieznośnie ponure. I, cóż… To, co zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe, zazwyczaj rzeczywiście nie nadchodzi.”

„Chłopak, który stracił głowę” to książka o trudach życia, którą czyta się niesamowicie lekko, przyjemnie i bardzo szybko. Język i styl są na wysokim poziomie. Książka ma momenty, może nie tyle przygnębiające, co poważne, lecz więcej w niej podejścia humorystycznego. Zabawne dialogi i sytuacje wywołują uśmiech na twarzy. Czytać z taką lekkością to prawdziwa przyjemność.

„Może na tym właśnie polega istnienie nas wszystkich: na trwaniu naszych kolejnych wersji, a my musimy znaleźć sposób na odszukanie każdej z nich, dotarcie do niej i powiedzenie, że wszystko jest w porządku, że tak po prostu to działa. To zasada zbyt potężna, żeby można ją było zignorować. Nawet jeśli jest zbyt trudna do wyjaśnienia.”

Główny bohater to postać silna, wyrazista, odważna, lecz po powrocie do życia zagubiona. Nie może odnaleźć się w świecie, gdzie jego rodzina, znajomi przeżyli 5 lat, a on tylko zasnął na chwilę. Wszystko wokół niego się zmieniło, rodzice mają jakąś tajemnice, dziewczyna ma narzeczonego. Każdy z nas w takiej sytuacji czułby się zagubiony. Autor doskonale pokazuje psychikę Travisa i postępy jakie robi. Jego historię możemy odnieść do historii zwykłych ludzi, nastolatków, którzy gubią się w swoim życiu, w swoim otoczeniu. Często nie mogą poradzić sobie ze stratą, z chorobą, lecz po przeczytaniu tej książki, mam nadzieję, że zrozumieją przesłanie autora. Zaskoczyły mnie postacie drugoplanowe. Przyjaciele Travisa to silne charaktery, które mimo ciężarów jakie muszą dźwigać, zawsze znajdą czas dla przyjaciela. Również są zagubieni w swoim świecie, mają swoje problemy, których autor nie pominął. Rozwinął te postacie tak bardzo, że dodało to książce więcej barwy. Bohaterowie są tak fajnie wykreowani, że czytając, mamy wrażenie iż żyjemy pośród nich.

John Corey Whaley miał naprawdę nietypowy pomysł na książkę. Choć jego powieść jest czysto fantastyczna, to odnajdujemy w niej nie jedną mądrość. Jak na razie nasza medycyna nie przewiduje odcięcia głowy, zamrożenia jej i ponownego przymocowania do innego ciała. Autor pozwolił się ponieść fantazji i wyszło mu to całkiem nieźle. Szczerz polecam książkę wszystkim czytelnikom, bo to lektura warta uwagi. Jestem pewna, że nie zawiedziecie się, ba! Stracicie dla niej głowę!


Autor: John Corey Whaley
Tytuł oryginalny:
Baby Proof
Wydawnictwo Moondrive/Otwarte
Data wydania: 13 kwietnia
2016
Liczba stron: 350
Kategoria: literatura współczesna, literatura młodzieżowa, fantasy  
Moja ocena: 9/10











Za książkę dziękuję Wydawnictwu Moondrive.



8 komentarzy:

  1. Czytałam już tę książkę i tak jak napisałaś n jest naprawdę"życiowa", pomimo tak fantazyjnej otoczki :))
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Już kilka razy o niej słyszałami ciągle same pozytywy. Patrząc na okładkę, nie powiedziałabym, że jest tak dobra! Cóż widzę, że warto po nią sięgnąć! ;)

    Pozdrawiam,
    KrainaKsiazkaZwana

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie jestem w trakcie lektury tej powieści i naprawdę bardzo mi się podoba! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesująca powieść. Mam nadzieję, że niedługo się za nią zabiorę, bo z czymś takim się jeszcze nie spotkałam ;)


    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa fabuły tej książki. Już na pierwszy rzut oka wydaje się być oryginalna, dlatego czuję, że przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja, jak najbardziej się skusze! Wydaje się być szalenie interesująca :)
    Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
  7. Tematyka wydaje się trudna, ale książka może być ciekawa i pokazywać, że ludzie mogą dokonać niemożliwego w każdej chwili. W końcu codziennie wchodzimy na wyższy stopień schodków, nie? :)
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń