czwartek, 3 marca 2016

"W ramionach gwiazd" Amie Kaufman & Meagan Spooner



Wśród gwiazd.


Amie Kaufman i Meagan Spooner połączyły siły i wspólnie stworzyły trylogię Starbound. Każda część to inny świat, inna historia miłosna, ale wspólny wróg. Pomysł wydaje się ciekawy, jednak wiadomo, że pierwsze wrażanie jest najważniejsze. „W ramionach gwiazd” to właśnie nasze pierwsze wrażenie, nasze pierwsze spotkanie ze światem gwiazd. To powieść, która uzależnia i otwiera przed nami drzwi do innego, bardzo intrygującego świata pełnego emocji, niezwykłych przeżyć i akcji, które sprawiają, że na moment zapominamy oddychać.

„Ciemność wiruje wokół mnie, zmęczenie niemal zwala mnie z nóg. Zamykam oczy i opieram się ręką o ścianę. Nie stać mnie na to, by stracić nadzieję.”

Lilac LaRoux jest córką najbogatszego człowieka w całej galaktyce. Tarver Merendsen to młody bohater wojenny, który swoją odwagą i umiejętnościami zdobył tytuł majora i rozgłos, dzięki czemu ma wstęp na wyższe salony. Tam poznaje Lilac, na pokładzie, który ulega katastrofie. Tylko Lilac i Tarver uchodzą z życiem i lądują na obcej planecie. Muszą dostać się do rozbitego Ikara, a ta wędrówka, trwająca kilka dni, zbliży ich do siebie, nie tylko uczuciowo. Oboje zaczynają mieć wizje, słyszeć głosy. Co jest nie tak z planetą, na której wylądowali? Czemu nikt jej nie zamieszkuje? Czy uda im się nadać sygnał alarmowy i powrócić do domów? I w końcu… czy będą chcieli wracać do swoich domów?

„Chłód to tylko brak ciepła, ciemność to brak światła. A tam jest tak, jakby… światło i ciepło nie istniały, nigdy.”

„W ramionach gwiazd” to powieść, która zaskakuje. Jak tylko uda nam się oderwać wzrok od okładki – hipnotyzującej, przepięknej, idealnej – to mamy szansę poznać niezwykłą historię dwójki młodych ludzi, bardzo różnych pod względem pochodzenia. Ona – należy do elity, on – biedny chłopak. I już ukazuje się nam obraz miłości, która musi pokonać wiele przeszkód. Tak też jest i w tym przypadku. Jednak autorki pokazały to w nieco inny sposób. Głowni bohaterowie mają świadomość, że się różnią, jednak nie od razu ich miłość rozkwita. Nawet w obliczu katastrofy, gdzie są jedynymi ludźmi na planecie, muszą dojrzeć do tej miłości, która może zmienić ich życie. Powoli uczą się tego uczucia.

Dzięki narracji pierwszoosobowej, naprzemiennej – rozdziały pisane raz z puntu widzenia Lilac, raz Tarvera – mamy okazję poznać myśli, uczucia i emocje, jakie doświadczają główni bohaterowie. Dzięki takiemu rozwiązaniu bardziej ich poznajemy, przybliżamy się do nich, staramy się bardziej zrozumieć, co czują. Powiem szczerze, że taka narracja jest moją ulubioną. Lubię być blisko z bohaterami i wiedzieć, co myśli każda ze stron, nie tylko jedna osoba. Lilac i Tarver to dzielni, młodzi ludzie, którzy mimo młodego wieku swoje już przeszli. Autorki zadbały, by bohaterowie byli barwni, odznaczali się na tle innych.

„Szepty istnieją, wszyscy o tym wiedzą. Nawet jeśli nikt nigdy niczego nie udowodnił, ludzie zawsze opowiadali historie o tym, co leży poza skrajem zbadanego wszechświata.”

„W ramionach gwiazd” to książka, która mimo, że bardzo intryguje to momentami wręcz szokuje. Nie zawsze starcza nam odwagi, żeby przewrócić kartkę. W takich momentach mamy ochotę krzyczeć i dopiero po chwili wraca nam zdolność dalszego czytania. W książce jest kilka takich właśnie momentów, które zapadają w pamięć na bardzo długo. Fabuła jest dopracowana i co najważniejsze – ciekawa. Nie nudzimy się podczas czytania, choć czasami musimy zrobić sobie przerwę. Ale spokojnie – to tylko po to, by złapać oddech i przetrawić wszystkie informacje, ewentualnie sięgnąć po chusteczkę, bo jakaś samotna łza nam się wymknie (w moim przypadku całe morze łez). Wzbudzać emocje u czytelnika to prawdziwa sztuka pisania.

Książkę polecam wszystkim miłośnikom fantastyki. Nie da się zaprzeczyć, że „W ramionach gwiazd” to książka z gatunku fantasy, jednak jest tak fajnie skonstruowana, że każdy czytelnik może śmiało po nią sięgać. Zapewniam, że nie będziecie się nudzić, a historia Lilac i Tarvera pochłonie was do cna. Już nie mogę się doczekać kolejnej części i kolejnej historii. Szczerze polecam!


Autor: Amie Kaufman, Meagan Spooner
Tytuł oryginalny:
These Broken Stars
Trylogia Starbound. Część Pierwsza
Wydawnictwo Moondrive/Otwarte
Data wydania: 2 marca 2016

Liczba stron: 488
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy 
Moja ocena: 9/10











Za książę dziękuję Wydawnictwu Moondrive.
https://www.facebook.com/MoondriveKsiazki


8 komentarzy:

  1. UWIELBIAM tę książkę! Jest niesamowita i wyjątkowa! Wszystko w niej było absolutnie idealne i mam nadzieję, że szybko zleci czas oczekiwania na kolejny tom! ^^
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna recenzja tej książki, która mnie zachęca do jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisałam tą książkę na mojej liście "do przeczytania" już w momencie, gdy dowiedziałam się, że zostawnie ona wydana. Uwielbiam ksiażki fantastyczne, a ta w dodatku wydaje się być taka magiczna. Czuję, że to jest coś jak najbardziej dla mnie.
    Pozdrawiam,
    swiat-pelen-liter.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Piszę to już po raz kolejny, ale... ta okładka jest obłędna! Pierwsze wrażenie najważniejsze i juz dla samej okładki chcę sięgnąć po książkę ;) do tego treść również za chce, wiec z pewnością przeczytam ;)
    Pozdrawiam serdecznie Justyna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka zbiera same dobre opinie, przez co jestem jej coraz bardziej ciekawa. Uwielbiam fantastykę, więc mam nadzieję, że mi również przypadnie do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam ją dopiero teraz, ale naprawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! :)

    OdpowiedzUsuń