Nie da się tego ukryć – od wczoraj mamy już jesień! A jesień
to okres, który nie każdemu kojarzy się pozytywnie. Często przychodzi stan melancholii,
przygnębienia, a nawet depresji. Wszystko to wina „jesiennej chandry”, a
ściślej mówiąc braku słońca, które tak pozytywnie na nas wpływa. Oczywiście
znajdą się tacy, dla których istnieje „złota jesień”, a wraz z nią przepiękne
kolorowe krajobrazy opatrzone feerią barw. Jednak ja należę do tej grupy, którzy
postrzegają jesień jako okres ciągnący się w nieskończoność, a pogarszająca się
pogoda za oknem nie sprzyja na mnie najlepiej. Plusem w tym wszystkim jest to,
że wieczory robią się dłuższe i wtedy zaczyna się okres najbardziej odpowiedni
dla książkomaniaków. To wtedy sięgamy po więcej książek i zatracamy się w
światach przez nas wybranych. I to właśnie wtedy powinniśmy wybierać książki,
które są dalekie od melancholii, przygnębienia czy smutku. Właśnie w te
jesienne wieczory powinniśmy sięgać po humor, zabawę i dobrą fantastykę. I
dlatego moje wybory na #jesienzfeeria są przepełnione właśnie tą niesamowitą,
pozytywną energią.
---1---
Pierwszą książką, o której pomyślałam biorąc udział w tej
zabawie jest debiut polskiej pisarki Martyny Kubackiej, czyli jej „Bezczelna”.
Często podkreślam w swoich recenzjach, że wprost uwielbiam debiuty literackie.
Zawsze czuć w nich świeżość, innowacyjność i nigdy nie można przewidzieć, co
autorzy dla nas przyszykowali. Bierzemy kota w worku, a rozpakowywanie wiąże
się z liczną dawką emocji. A „Bezczelna” to książka, która zdecydowanie
poprawia humor. Główna bohaterka jest naprawdę bezczelna, wyrazista i z
temperamentem, co sprawia, że książka zyskuje na całości. Fabuła przyciąga, bo
nie jest to wygórowana i naciągana historia. Po prostu, każdego może spotkać
coś podobnego, a zwłaszcza, że jesień nie sprzyja pozytywnym emocjom, to „Bezczelna”
daje taką dawkę ważeń, że starczy na całą ponurą jesień.
---2---
Żeby pozostać w tym stanie pozytywnych romansów wybrała książkę,
która dosłownie nie daje spać. I znowu jest to debiut, tym razem amerykańskiej
pisarki Alice Clayton „Nie dajesz mi spać”.
Jest to bardzo zabawna, nieco pikantna,
trochę wulgarna historia dwojga sąsiadów. Czy coś trzeba pisać więcej? Autorka
umiejętnie wprowadziła, do dość powszechnej fabuły, nutkę świeżości i
komicznych sytuacji, co sprawia, że nie raz popłyną łzy (oczywiście ze
śmiechu). Każdy chyba lubi odskocznię do świata idealnego, do pięknych, młodych
i zdolnych ludzi, którzy zaczynają niebezpieczny flirt. Zatracić się w takiej
powieści to nie problem, lecz powrócić do rzeczywistości wiąże się z typowym
dla czytelników „kacem książkowym”. Ale kto z nas nie ryzykuje?
We wstępie wspomniałam, że jesień nie może odbyć się również
bez dobrej fantastyki i tym akcentem chcę zakończyć moje propozycje na
#jesienzfeeria. „Urodzona o północy” C. C. Hunter to pozycja, której nie może
zabraknąć na półkach i z którą jesień staje się cieplejsza. Przygoda z
Wodospadami Cienia wiąże się z rozpoczęciem idealnej serii na przygnębiający jesienny
okres. Znajdziemy tam całą masę istot nadprzyrodzonych, tajemnice, zagadki a
przede wszystkim dobry humor. Bo co takiego może stać się z ludźmi urodzonymi o
północy? Czy są źli, czy dobrzy? Czy mają moce, czy nie? I jeszcze ci
bohaterowie – idealnie dobrani uzupełniają się nawzajem. A jestem pewna, że po „Urodzonej
o północy” nie znajdzie się taka siła, która was powstrzyma przed przeczytaniem
kolejnych części. Każda z nich odkrywa nowe tajemnice, przybliża nas do
poznania prawdy i zabiera do świata fantasy, który dla każdego jest odskocznią
od codziennych problemów i trosk. I nawet mój Heniek jest zafascynowany tą
serią, a uwierzcie mi – on ma wprost idealny gust literacki! :)
I na tym kończę moje książkowe propozycje na jesień. Czy dobrałam
je idealnie? Mam nadzieję, że tak. A wy jakie macie książki, do których
powracacie każdej jesieni?
Post powstał w ramach akcji #jesienzfeeria, a link do tego
wydarzenia znajdziecie TUTAJ. Zapraszam do odwiedzania fanpage’a Wydawnictwa Feeria Young.
"Nie dajesz mi spać", "Z Tobą się nie nudzę" oraz "Nie mów mi co mam robić" to świetne książki idealne na leniwe popołudnie :))
OdpowiedzUsuńInteresujące pozycje wybrałaś - słyszałam o nich, ale jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym "Bezczelną" i "Nie dajesz mi spać" bo lubię książki z humorem, zwłaszcza jesienią. Sama planuję wkrótce przeczytać "Szepty o wschodzie księżyca", które wpadło niedawno w moje łapki i kto wie, może ta seria przypadnie i mi do gustu? :) Świetny post. :)
OdpowiedzUsuń"Bezczelna", a także "Nie dajesz mi spać" jest w moich planach, kto wie, może przeczytam je nawet jesienią :)
OdpowiedzUsuńSerię "Wodospady cienia" mam w planach, więc może nawet sięgnę po nią tej jesieni ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
"Bezczelna" - przewróciła mój świat do góry nogami. "Nie dajesz mi spać" i "Z tobą się nie nudzę", obie świetne, choć nie ukrywam, że druga część już była nieco bardziej jakby to powiedzieć... spokojna? Ale na pewno nie nudna. Teraz jestem w trakcie "Nie mów mi co mam robić", także opinii jeszcze nie mam sprecyzowanej.
OdpowiedzUsuńSeria "Wodospady Cienia" jest doskonała na jesień - muszę szybko przeczytać ostatni tom, i mam nadzieję, że nie zawiodę się zakończeniem tej serii :*
OdpowiedzUsuńNareszcie udało mi się dodać Twojego bloga do obserwowanych =D
Pozdrawiam serdecznie :*
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Tej jesieni chyba zabiorę sie do zapoznania z serią C.C. Hunter :-)
OdpowiedzUsuńhttp://zkrecenzuje.blogspot.com/2015/10/2-wrzesniowy-wrap-up-tbr-pazdziernik.html?m=1 Zapraszam do Wrześniowego Wrap up ;-)
~ Zaczarowana
Hey, gdzie można kupić książkę ''Nie dajesz mi spać''? wszędzie jest dostępna tylko jako ebook :/
OdpowiedzUsuń