niedziela, 13 marca 2016

"Zdrada" Marie Rutkoski

PRZEDPREMIEROWO


Niezwyciężona po raz drugi.


Pamiętam oczekiwanie na pierwszą część trylogii Niezwyciężonej. To uczucie kiedy nie wiesz czego się spodziewać, czy będzie to hit czy kit, ogarnęło mnie do granic możliwości. I pamiętam siebie zaraz po przeczytaniu „Pojedynku” – skamieniałą, zawieszoną, zszokowaną. Marie Rutkoski zaskoczyła mnie wtedy tak bardzo pozytywnie, że nie dopuszczałam do świadomości, że mogłabym się rozczarować następną częścią. „Zdrada” to kolejne spotkanie z Kestrel i Arinem, które jest dojrzalsze, nieprzewidywalne i, choć nie wiem jak to możliwe, jeszcze lepsze niż poprzednie.

„Czasem myślisz, że bardzo czegoś potrzebujesz, a tak naprawdę powinieneś pozwolić temu odejść.”

Kestrel ma poślubić syna imperatora. Choć Arin nic nie wie o prawdziwych powodach, dla których Kestrel zgodziła się na ślub, przyjmuje zaproszenie na przyjęcie zaręczynowe. W stolicy spotyka się z Kestrel, jednak dziewczyna nie daje po sobie poznać, że wciąż jej serce należy do niego. Zamknięta za swoim murem odpycha mężczyznę. Choć jest narzeczoną syna cesarza, wciąż stara się pomóc Herrańczykom. To doprowadzi ją do zdrady nie tylko swojego ojca, imperatora i kraju, ale również do zdrady własnego serca.

„Usłyszała w jego głosie pytanie tylko dlatego, że całą duszą pragnęła być na nie odpowiedzią.”

Myślałam, że już lepiej się nie da, że już nie można bardziej, jednak Marie Rutkoski udowodniła, że można napisać kontynuację serii znacznie lepszą niż wstęp do niej. „Pojedynek” to książka przepełniona emocjami, jednak „Zdrada” to prawdziwy kocioł wrażeń, emocji, uczuć, który wrze od ciągle podkręcanej temperatury. Choć fabuła może wydawać się nieco wolniejsza, toczona głównie w pałacu imperatora, to akcje jakie mamy okazję poznawać doprowadzają do prawdziwego emocjonalnego tornada. Nieprzewidywane, nagłe zwroty akcji to coś, co każdy czytelnik kocha i czego nie brakuje w „Zdradzie”. Intrygi, podstępy również mają swoją rolę w całej fabule.

Poznajemy postać imperatora, który jest bezwzględnym manipulatorem. Autorka zadbała, by w naszym spotkaniu z imperatorem, gęsia skórka nie schodziła nam z ciała. Ten człowiek wywołuje przerażenie. Kestrel to osoba, która za wszelką cenę chce pomóc Arinowi, nie mówiąc mu o niczym. To ją prowadzi poniekąd do zguby. A Arin widzi to co chce widzieć, jednak klapki w końcu spadają mu z oczu. Czy nie za późno? Bohaterowie powieści są bardzo dobrze wykreowaniu, nie brakuje im niczego.

„Czasami podarunek jest sposobem na pokazanie innym, że ktoś należy do niego.”

„Zdrada” to książka, która pokazuje takie aspekty jak odwaga, honor, poświęcenie. Pisząc recenzję „Pojedynku” podkreśliłam, że nie znajdziemy gorącego i burzliwego romansu i dalej się tego trzymam. Kestrel i Arin to dwoje młodych ludzi, których łączy miłość, niezwykła więź, jednak w ich świecie ta miłość musi poczekać. Czy w ogóle ujrzy światło dzienne? Nie wiem, ale o tym zapewne przekonamy się w kolejnej, ostatniej już części trylogii „Niezwyciężonej”. Autorka zapewnia nas, że nastąpi kapitalny zwrot akcji, którego strasznie nie mogę się doczekać.

Polecam wszystkim czytelnikom „Zdradę”. To niezwykła powieść, w której znajdziecie wiele dobrego. Ciekawa, interesująca fabuła zabierze was do świata, w którym rządzi surowy imperator, a Kestrel i Arin muszą odnaleźć właściwą drogą do siebie nawzajem. Po cichu liczę na to, że im się to uda. Jeżeli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to również, z całego serca ją polecam. „Pojedynek” i „Zdrada” to książki, które powinni zagościć na waszych półkach i w waszych sercach.


Autor: Marie Rutkoski
Tytuł oryginalny: The Winner's Crime

Trylogia Niezwyciężona. Część Druga
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 17 marca 2016

Liczba stron: 408
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy 
Moja ocena: 10/10











Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
http://wydawnictwofeeria.pl/pl/



13 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu Pojedynku byłam, i cały czas jestem ogromnie ciekawa tego, jak to wszystko się rozegra! Narobiłaś mi apetytu na Zdradę i mam nadzieję, że ta jak najszybciej wpadnie w moje łapki :D
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Po przeczytaniu pojedynku byłam obrażona na cały świat. Dosłownie. Nie mogłam ogarnąć jak to wszystko mogło się tak pokomplikować by Kestrel musiała wychodzić za mąż za syna imperatora... No coś się we mnie gotowało na samą tą myśl. Miałam ochotę krzyczeć. A to dowodzi, jak świetna była ta książka. Z niecierpliwością czekam na to aż dostanę "Zdradę" w swoje łapki i zacznę ją czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się już doczekać kiedy sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę bałam się spoilerów, więc recenzję czytałam pobieżnie, jednak twoja opinia bardzo mi się spodobało. Pewnie niedługo na blogsferze zacznie się roić od recenzji tej książki. Poczekam chyba na to, aż cała seria będzie w komplecie i wtedy z przyjemnością zakupię.
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc recenzję, a właściwie opis fabuły staram się nie zdradzić więcej niż jest napisane na tylnej okładce :)

      Usuń
  5. 10/10? To musi być genialna fantastyczna powieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam historię Kestrel i Arina :) Szczerze polecam! :)

      Usuń
  6. Na dzień dzisiejszy nie mam w planach serii, choć jest w moich klimatach. Być może w późniejszym czasie zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam obie części :) Można poczekać na zakończenie trylogii i kupić cały pakiet :)

      Usuń
  7. Zamówiłam i czekam na przesyłkę!!! Już nie mogę się doczekać. Strasznie cieszy mnie tak wysoka ocena :D
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się nie spodziewałam,z e kontynuacja może być taka dobra :)

      Usuń
  8. Ja nie czytałam jeszcze pierwszej części, dlatego ta świetnie zapowiadająca się historia jest dopiero przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń