Przedślubna (krwawa) gorączka.
„Dziewczynka-Stonka i
krwawe gody” to druga część przygód nietypowej dziewczynki, która jest
niezwykle inteligentna i spostrzegawcza. Marta Borkowska po raz kolejny miło
mnie zaskoczyła i sprawiła, że przez jeden wieczór mogłam zatopić się w
naprawdę bardzo interesującej lekturze. Bo to książka dosłownie na jeden wieczór,
przez co myślę, że zyska sympatię u osób, które z książką są nieco na bakier.
„Tylko światło może zaistnieć w mroku. To co ciemne, z minuty na minutę przestaje istnieć.”
Tym razem
Dziewczynka-Stonka pomaga detektywowi Skutecznemu rozwiązać zagadkę
bezpośrednio związaną z nim samym oraz z jego narzeczoną panną Zajad. Ślub
zbliża się wielkimi krokami, a ktoś usilnie stara się temu zapobiec. Dziwne
zbiegi okoliczności nie wróżą niczego dobrego. Dziewczynka-Stonka i Skuteczny
muszą dopasować wszystkie elementy układanki nim będzie za późno.
Ta część jest nieco
mniej groźna i spokojniejsza niż jej poprzedniczka – „Dziewczynka-Stonka i
inwazja martwiaków”. Znowu mam problem do jakiej kategorii przypisać tę
książkę. Zdecydowanie występuje w niej wątek kryminalny, który jest dużo
bardziej rozbudowany niż w pierwszej części. Ta część jest mniej dziwaczna.
Choć bohaterowie się powtarzają, a są oni mocno nietypowi, to wydaje mi się, że
tu brakuje tego przedziwnego klimatu, który towarzyszył nam przy pierwszej
części. W „Dziewczynce-Stonce i krwawych godach” mamy za to wielką tajemnicę, intrygującą
zagadkę i całą masę tych fantastycznych pisarskich niedopowiedzeń, które
sprawiają, że nie są zdradzone najważniejsze szczegóły fabuły od razu. Autorka
stopniowo wykłada przed nami kolejne części układanki, byśmy sami mogli zabawić
się w detektywów. Do końca nie wiemy, co się wydarzy. A zakończenie jest
przysłowiową wisienką na torcie. Zaskakuje, mrozi krew w żyłach i wzrusza. Cała
masa emocji. Takie właśnie powinno być zakończenie. Czytelnik nie spodziewa się
co go czeka, a to co jest zawarte w zakończeniu przypiera go do muru. Brawo.
„Sama również kochała, lecz jej miłość była jak nienawiść: zabierała wszystko, karała za winy, dręczyła niepewnością, doprowadzała do szaleństwa.”
„Dziewczynka-Stonka i
krwawe gody” to książka, która pozytywnie zaskakuje. Nie jest to typowa
lektura. Na tych zaledwie 128 stronach małego formatu, które pochłaniamy w
jeden wieczór, mieści się cała plejada interesujących postaci i szokujących
akcji. Marta Borkowska skonstruowała tak fabułę, że nie mamy czasu na nudę. Akcja
goni akcję, a czytelnik może tylko rwać sobie włosy z głowy. W tej części
autorka postanowiła nieco odpuścić czytelnikowi elementy grozy i horroru. Jest
ich znacznie mniej i w stopniu bardziej stonowanym. W zakończeniu czuć ciarki
na plecach, ale już nie wystraszymy się tak bardzo, jak w pierwszej części.
Główna bohaterka, Dziewczynka-Stonka,
jest inteligentną, młodą osobą, którą wyróżniają skrzydła stonki. Dziewczynka
nie czuje się z tego powodu wyobcowana i to stara się podkreślić autorka. W tej
części została nam przybliżona postać detektywa Skutecznego. Mamy okazję nieco
bardziej zbliżyć się do tej postaci i wykształtować sobie jakieś zdanie na jego
temat. Moje jest na razie neutralne, gdyż są w jego zachowaniu takie nawyki, za
które bym go ukatrupiła, ale są też bardzo pozytywne aspekty jego osobowości. To
dobrze o nim, jako o bohaterze książkowym, świadczy, gdyż wywołać skrajne
emocje u czytelnika nie każdy potrafi. Nie mniej jednak to bardzo dobrze
wykreowana postać. Pozostałe postacie, również idealnie wpasowują się w fabułę
tworząc zgraną całość.
„Dziewczynka-Stonka i
krwawe gody” to książka godna polecenia. Jest przedziwna, ale jak już
wspomniałam w recenzji poprzedniej części, to jest przedziwność w pozytywnym
sensie. Nie jest długa, to lektura na jedno popołudnie. Jedyną jej wadą może
być właśnie jej obszerność, bo prawdziwi książkowi wyjadacze będą czuć pewien
niedosyt. Książka jest idealna dla początkujących fanów kryminałów. Dzięki niej
można poczuć (bądź nie) miętę do tego gatunku. Ta część jest bardziej
intrygująca i wciągająca. Poprzednia była dobra, ale widać, że autorka się
dopiero rozkręca. Dobrze to wróży dla kolejnych części. Trzymam kciuki, żeby
były one równie dobre jak „Dziewczynka-Stonka i krwawe gody”, a nawet jeszcze
lepsze.
Na sam koniec wspomnę,
że Wydawnictwo Ekwita dalej wspiera schroniska dla zwierząt. Z każdego
sprzedanego egzemplarza przekaże złotówkę na ten cel. Akcja bardzo dobra.
Oczywiście popieram!
Seria Dziewczynka-Stonka. Część Druga
Wydawnictwo Ekwita
Data wydania: 20 maja 2017
Liczba stron: 128
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy, kryminał, thriller
Wydawnictwo Ekwita
Data wydania: 20 maja 2017
Liczba stron: 128
Kategoria: literatura młodzieżowa, fantasy, kryminał, thriller
Moja ocena: 9/10
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu Ekwita.
Na okładce znajdziecie
moją rekomendację. Oto ona:
Kliknięcie w okładkę przeniesie Was do recenzji części pierwszej
😊
OdpowiedzUsuń😊👍
OdpowiedzUsuń