czwartek, 19 maja 2016

"Reguła myśli" James Dashner



Twór.


James Dashner ma talent do tworzenia przepięknych obrazów. Jego kreatywność i wyobraźnia nie znają granic. To co tworzy staje się bestsellerem w zadziwiająco szybkim tempie. I nie ma co się dziwić – książki tak dopracowane zasługują na wyróżnienia. „Reguła myśli” to druga część cyklu „Doktryna Śmiertelności”. Świat fantasy, świat programowania, Internetu i gier to idealne połączenie nie tylko dla młodzieży.

„VirtNet był krwią, która płynęła w jego żyłach – prawdziwą, czy też nie, częścią jego samego.”

Michael budzi się w nie swoim ciele. Jest teraz Jacksonem Porterem, a raczej tworem w ciele Jacksona. Dotarcie do końca Ścieżki kompletnie zmieniło jego życie. A niebezpieczny twór Kaine depcze mu po piętach. Michael może liczyć tylko na swoich najbliższych przyjaciół – Sarę i Brysona. Wyrusza więc na poszukiwanie ich, by razem powstrzymać Kaine’a przed zaludnieniem Ziemi tworami.

„Targało nim tak wiele różnych emocji. Jego umysł nie radził sobie z natłokiem myśli. Był dziwolągiem. Eksperymentem. Programem komputerowym w ciele człowieka. Mordercą.”

James Dashner zaskoczył mnie po raz kolejny. Autor ma w swoim stylu coś, co przyciąga czytelnika. „Reguła myśli” to książka, która pochłania od pierwszych stron, nie dając szansy na wytchnienie. Autor zaskakuje fabułą, która jest bardzo ciekawa i wciągająca. Akcje są zaskakujące, nieoczekiwane. Każda kolejna wywiera coraz większe wrażenie, aż zostajemy powaleni zakończeniem. To najbardziej przewrotny moment w całej książce. Obrót wydarzeń zmienia się tak diametralnie, że nasze miny w tym czasie muszą wyrażać jeden wielki szok. Na szczęście autor zostawia idealnie otwartą furtkę do kolejnej części, która zapowiada się jeszcze lepiej.

Bohaterowie powieści się nie zmienili. Dochodzą nowe postacie, drugoplanowe, które dopełniają fabułę i sprawiają, że jest ona jeszcze ciekawsza i intrygująca. Bohaterowi pierwszoplanowi, trójka młodych ludzi, to barwne postacie, które stają się bardziej emocjonalni i wrażliwsi. Autor zadbał, by nie powielić ich idealnie z pierwszej części. Dodał do ich charakterów iskry, które sprawiają, że pokochaliśmy ich jeszcze bardziej. Michael, który zmienił się chyba najbardziej, pod względem wyglądu i charakteru, jest głównym punktem odniesienia w powieści i to na nim skupia się większość uwagi.

Narracja pozostaje trzecioosobowa. Książkę czyta się bez problemów, szybko i lekko. Wypieki na twarzy towarzyszą nam do końca, dlatego mogę zapewnić każdego czytelnika, że nie oderwiecie się od niej tak szybko. Język w książce jest prosty, co znacznie ułatwia czytanie. James Dashner wypracował sobie taki styl, za który pokochały jego twórczość miliony i tych miłośników przybywa z każdą kolejną książką.

„Reguła myśli” to książka przesycona nowoczesną technologią. Nasza wyobraźnia podczas czytania ma nieograniczone możliwości. Możemy tworzyć światy VirtNetu razem z autorem, który jest naszym przewodnikiem. To w jego głowie zrodziły się te wszystkie obrazy, a my staramy się je zobaczyć naszymi oczami, naszą wyobraźnią. Autor przepięknie opisuje świat technologii, gier przez co nikt nie będzie miał problemów z wyobrażeniem sobie, tego co chciał nam przekazać Dashner. Za to właśnie uwielbiam te powieści – można wykorzystać wyobraźnię do granic możliwości, pobudzić ją i zobaczyć coś niezwykłego.

„Reguła myśli” to powieść dla wszystkich, którzy nie boją się swojej wyobraźni. Dla tych, którzy chcą znaleźć się w idealnym świecie fantasy, którzy lubią nowoczesną technologię i możliwości Internetu. Szczerze polecam „Regułę myśli” oraz poprzednią część „W sieci umysłów”. To naprawdę dobre lektury, nie tylko dla młodzieży. Każdy powinien zapoznać się z twórczością Jamesa Dashnera i zobaczyć jak przepięknie włada on wyobraźnią czytelnika.


Autor: James Dashner
Tytuł oryginalny: Mortality Doctrine: The Rule of Thoughts
Seria Doktryna Śmiertelności. Część Druga
Wydawnictwo Albatros
Data wydania: 1 kwietnia 2016
Liczba stron: 384
Kategoria: fantasy, literatura młodzieżowa
Moja ocena: 9/10 













Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros.
http://www.wydawnictwoalbatros.com/


6 komentarzy:

  1. Mam w planach dopiero pierwszą część ale tyle dobrego słyszałam o tych książkach, plus ta recenzja, że z całą pewnością sięgnę po serię :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nadal nie przeczytałam pierwszą część :c
    W tym roku na pewno to zrobię! Tylko najpierw muszę przeczytać moje nieprzeczytane książki u mnie na półce..Postanowiłam, że nie będę kupować dopóki nie przeczytam. Wypożyczać nie będę, bo to Dashner! Kocham go za Więźnia, więc ta jego książka też musi być u mnie!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jeszcze nie czytałam pierwszego tomu, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym przeczytać tę serię, bo po Więźniu labiryntu autora dość mocno polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć nie sięgam często po książki, które poruszają tematykę gier, to jednak bardzo lubię Jamesa Dashnera i tę serię na pewno muszę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dashner zawiódł mnie ostatnimi tomami WL, ale chyba się nie poddam i sięgnę po tę pozycję. Nie wszystko musi być złe, prawda? Nie wrzucajmy każdej pozycji do jednego worka.
    Przepraszam za długą nieobecność! Już powracam i nadrabiam zaległości.
    Pozdrawiam i zapraszam na konkurs oraz przedpremierową recenzję,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń