Tytuł oryginalny: Dangerous Deception
Seria Niebezpieczne Istoty. Część Druga
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 2 lipca 2015
Liczba stron: 294
Kategoria: fantasy, literatura młodzieżowa
Moja ocena: 9/10
Nie miej złudzeń.
„Widzisz, istnieją
pewne zadziwiające przedmioty, które nazywamy książkami. Są pełne kartek
zapisanych słowami. (…) Może o nich słyszałaś. A może nie.”
Po przeczytaniu „Niebezpiecznych Istot” wiedziałam, że muszę poznać dalszą historię Ridley i Linka. Wiedziałam, że będzie niebezpiecznie. Wiedziałam, że nie mogę mieć żadnych złudzeń. I byłam pewna, że się nie zawiodę, że przeczytam dobrą fantastykę. Tak też się stało: przeczytałam dobrą fantastykę, nie zawiodłam się, nie miałam złudzeń i było bardzo niebezpiecznie.
Ridley zostaje porwana przez okrutnego Silasa Ravenwooda.
Odtąd jako Pacjentka 13 jest poddawana licznym eksperymentom. Nox, Link i
reszta przyjaciół ruszają jej na ratunek. Jednak, ku zdziwieniu wszystkim,
Ridley wcale nie wymaga ratowania, wręcz przeciwnie, ona nie chce być ratowana.
Co takiego zrobił jej Silas? Do jakich eksperymentów się dopuścił? Czy Ridley
jest tą samą syreną, którą była przed porwaniem?
Nie ulega wątpliwości, że na te wszystkie pytania
znajdziecie odpowiedzi w „Niebezpiecznym Złudzeniu”. W końcu mamy możliwość
poznania zakończenia przygody trójki głównych bohaterów – Ridley, Linka i Noxa.
Bohaterowie, ci pierwszoplanowi, jak i ci drugoplanowi są bardzo dobrze wykreowani.
Przez całą serię są dynamiczni, barwni i każdy ze swoim odmiennym charakterem. Autorki
zadbały o wszystko, dopieściły każdy szczegół, każdy element w budowie
bohaterów. Pomimo fantastyki poruszone zostały bardzo życiowe i trudne tematy –
o miłości tej dobrej i tej złej, tej utraconej i tej nieosiągalnej, o przyjaźni,
poświęceniu, oddaniu. Z pewnością jest to bardzo dobra książka dla młodzieży,
która jeszcze może nie ma ukształtowanych pewnych norm, a która może starać się
odnaleźć w tej książce wartości, jakie warto zapamiętać.
„Niebezpieczne Złudzenie” pisane jest prostym, zrozumiałym
językiem, co znacznie ułatwia czytanie, a przede wszystkim je przyśpiesza. Prosty
język to nie jedyny powód szybkiego czytania. Dobra, dynamiczna i ciągle rozwijająca
się akcja, dobrze skonstruowana fabuła to również powody dosłownego
pochłaniania książki. Bardzo podobała mi się narracja. Rozdziały zostały podzielone
na trzy osoby: Ridley, Noxa i Linka. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, co
poszczególni bohaterowie odczuwają, co robią w tym samym czasie i jakie targają
nimi emocje. Narracja przedstawiona właśnie w ten sposób przybliża nam bardziej
głównych bohaterów, a dzięki temu możemy się z nimi w większym stopniu zżyć i
utożsamić.
Jeśli ktoś nie czytał „Pięknych Istot” to seria „Niebezpieczne
Istoty” jest jak najbardziej zachętą do zapoznania się z pierwotną sagą, w
której Ridley i Link zajmują miejsce drugoplanowych bohaterów. Muszę szczerze
przyznać, że niebawem sięgnę po „Piękne Istoty”, gdyż bardzo spodobał mi się
styl pisania autorek. Nie ma nic lepszego niż mile i przyjemnie spędzony czas
na czytaniu książek, a taki czas spędziłam czytając serię „Niebezpieczne Istoty”.
Dziękuję Wydawnictwu Feeria Young za egzemplarz recenzencki.
Link do recenzji części pierwszej "Niebezpieczne Istoty".
Link do recenzji części pierwszej "Niebezpieczne Istoty".
Początkowo miałam zamiar rozpocząć tą serię, ale jakoś tak nie jest mi z nią po drodze... Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńRaczej rzadko sięgam po tego typy książki, więc raczej nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńk-siazkowyswiat.blogspot.com/?m=1
Czytałam pierwszą część "Kronik Obdarzonych" a potem z ciekawości sięgnęłam po Niebezpieczne Istoty. Raczej mnie nie zachwyciła ta książka, więc drugiej części też nie będę czytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niestety ten gatunek nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuń