niedziela, 3 maja 2015

"Dziewczyna Ognia i Cierni" Rae Carson

Autor: Rae Carson
Tytuł oryginalny: The Girl of Fire and Thorns

Trylogia Ognia i Cierni. Tom 1
Wydawnictwo Albatros
Data wydania: 22 kwietnia 2015
 
Liczba stron: 416
Kategoria: fantasy, literatura młodzieżowa 

Moja ocena: 9/10


Wybrana przez Boga.


Powieść fanatsy to według mnie najlepszy gatunek do czytania na każda okazję. Pani Rae Carson swoją książką „Dziewczyna Ognia i Cierni” udowodniła, że się nie mylę. Po raz kolejny zostałam mile zaskoczona fabułą, akcjami i barwnymi postaciami. Uwielbiam debiuty ze względu na ich świeżość i oryginalność, dlatego wiedziałam, że ta powieść musi trafić w moje ręce.

Raz na sto lat Bóg wybiera nosiciela Boskiego Kamienia, który ma wypełnić swoją misję. Tym razem ten zaszczyt przypada na Elisę, księżniczkę Orovalle. Przy chrzcie w jej pępku pojawił się Boski Kamień. Wielu poprzedników Elisy zginęło młodo nie wypełniając swojej misji. Najbliżsi księżniczki postanawiają trzymać ją w niewiedzy na temat prawdziwej przepowiedni Boskiego Kamienia. Ślub z królem – Alejandrem de Vega rozpoczyna krąg zdarzeń, które pchają Elisę do spełnienia swojej misji. Lecz Elisa czuje się coraz bardziej oszukana i samotna. Dlaczego wszyscy ukrywają przed nią tak ważne informacje? Jakie jest prawdziwe przeznaczenie nosiciela Boskiego Kamienia?

Opancerzam się, sercu każę być kamieniem.”

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, po otrzymaniu książki, to okładka. Przyciągający, tajemniczy kamień na tyle pochłania myśli, że mimowolnie moje opuszki palców błądziły po jego konturach. Okładka jest prosta, ale jednocześnie niezwykła. W stu procentach oddaje charakter powieści. Jednak po zachwytach okładką czas przejść do rzeczy.

Powieść jest skonstruowana znakomicie. Dzieli się na trzy części, w której akcje zapierają dech w piersiach. Autorka zdecydowała się na narrację pierwszoosobową, a co za tym idzie, możemy poniekąd domyśleć się, że główna bohaterka będzie towarzyszyć nam do końca powieści, a może nawet do końca serii. Ma to też swoje plusy, a mianowicie wszystko widzimy i poznajemy z punktu widzenia jednej osoby, przez co nie domyślamy się wielu rzeczy. A książka jest przepełniona tajemnicami, których odkrywanie sprawia dużą przyjemność.

Żebym nie wymieniała tylko swoich zachwytów powieścią, to pokrótce opowiem o jednym minusiku jakiego się dopatrzyłam. Na początku powieści zauważamy nieco drażniące zachowanie głównej bohaterki – Elisy. Jej postępowanie jest egoistyczne i ciągle dąży do jednego – wyglądu. Co drugi akapit Elisa użala się nad sobą, jaka to ona jest gruba i niezgrabna. No i oczywiście zamiast coś z tym zrobić, to jeszcze obżera się do syta. Jednak książka jest z typu „im dalej tym lepiej” więc długo nie musimy się męczyć dziwnym zachowaniem księżniczki. Druga  połowa książki jest zdecydowanie lepsza. Obfituje w ciągłe akcje, wir emocji i nutkę tajemnicy.

Bohaterowie w książce są bardzo dobrze wykreowanie. Na plus zasługują postacie drugoplanowe, które wyśmienicie wtapiają się w fabułę i nadają jej wyrazistości i charakteru. Każdy z bohaterów jest inny, każdy ma swoją tajemnicę. Autorka zadbała o każdy szczegół, aby bohaterowie byli jak najbardziej barwnymi postaciami.

Oczekiwałam innego zakończenia, jednak to przedstawione przez panią Carson jest znakomite. Stawia przysłowiową kropkę nad i, czyli całą powieścią. Idealnie pozostawiona furtka do następnej części podsyca ciekawość.

Z ręką na sercu mogę polecić tę książkę każdemu czytelnikowi. Powieść jest idealna na oderwanie się od codziennych obowiązków. Wraz z wiosną, czuć w książce świeżość debiutu literackiego więc idealnym zestawieniem będzie kocyk w słoneczku i przyjemna lektura, którą zapewne jest „Dziewczyna Ognia i Cierni”.


Za możliwość poznania debiuty pani Carson dziękuję Wydawnictwu Albatros.

 

9 komentarzy:

  1. Świetna recenzja! Wiele dobrego słyszałam o tej książce, więc myślę, że to czas najwyższy, aby po nią sięgnąć :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę to już druga recenzja tej książki jaką czytam i coraz bardziej pragnę ją przeczytać! I masz rację, okładka jest przecudowna!
    Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam książkę jakiś czas temu i coraz bardziej chcę ją przeczytać! Twoja recenzja jeszcze mnie do tego przybliża ;)
    http://biblioteczka-blanki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaż to fantastyka, gatunek, który uwielbiam, ta książka jakoś mnie do siebie nie przekonuje. Sama nie wiem czemu. Ale jeśli powieść ta wpadnie w moje ręce przypadkowo, to przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znakomita recenzja, na pewno sięgnę po tę książkę. Fantastyka ostatnio naprawdę mnie wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejciu swietna recenzja!! az mam ochote siegac iczytac :D zwlaszcza ze to moje ulubione fantasy!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce ostatnio, ale nie czytałam opisu i nie byłam zaciekawiona. Teraz przeczytałam opis i czuję, że to może być coś fajnego. Tym bardziej, że to debiut i to na dodatek udany ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka mi się strasznie podoba! I mam nadzieję, że jak będę czytać, to treść spodoba mi się tak samo albo i bardziej :D

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam lekkiego smaczka na tę książkę, ale przekonuję się, że fantastyka często mi nie leży... Ciekawa kreacja bohaterki, nawet jeśli irytuje ;)

    OdpowiedzUsuń