PRZEDPREMIEROWO
Autor: C. C. Hunter
Tytuł oryginalny: Whispers at Moonrise
Seria Wodospady Cienia. Tom 4
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 26 marca 2015
Tytuł oryginalny: Whispers at Moonrise
Seria Wodospady Cienia. Tom 4
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 26 marca 2015
Liczba stron: 400
Kategoria: fantasy, literatura młodzieżowa, paranormal romance
Kategoria: fantasy, literatura młodzieżowa, paranormal romance
Moja ocena: 10/10
Zaufaj swojej intuicji.
Po przeczytaniu „Zabranej o zmierzchu” miałam tak dużo pytań
w głowie, że z wielką niecierpliwością czekałam na kolejną część. W końcu
miałam poznać odpowiedzi i bliżej zrozumieć gatunek, do którego należy Kylie. I
tak ukazał się już czwarty tom – „Szepty o wschodzie księżyca”. Wiedziałam, że
nie zawiodę się na autorce i miałam przeczucie, że będzie to najlepsza część ze
wszystkich. Moje intuicja mnie nie zawiodła.
Kylie poznała kim albo czym w końcu jest. Jest kameleonem,
jak jej prawdziwy ojciec. Gdy myślała, że to rozwiąże nieco jej problemów nagle
zaczęły ją przytłaczać pytania, na które nikt nie znał odpowiedzi. Co to znaczy
być kameleonem? Jakie się wiążą z tym gatunkiem moce? Kylie nie było łatwo,
gdyż jej wzór nieustannie się zmieniał. Raz była czarownicą, raz wampirem, a
nawet wilkołakiem. Czuła się wyobcowana i zagubiona bardziej niż kiedykolwiek.
Mogła liczyć na wsparcie ze strony najbliższych przyjaciół, jednak jej związek
z Lucasem został wystawiony na próbę. Dziewczynę coraz bardziej bolał fakt, że
Lucas nie akceptuje jej skłonności porozumiewania się z duchami. Na dodatek to
wataha okazuje się dla niego ważniejsza niż uczucie do Kylie. Czy dziewczyna
poradzi sobie z odtrąceniem i będzie mogła w pełni zaufać Lucasowi, który
wyraźnie coś przed nią ukrywa?
Kylie próbuje rozwiązać zagadkę z duchem Holiday. Nie jest
to łatwe zadanie. Traktuje Holiday jak swoją siostrę, siostrę która może
niedługo umrzeć. W tych trudnych chwilach jest przy niej Derek, jej dawna
miłość. Półelf wyznał jej miłość, lecz nie może oczekiwać od Kylie niczego
więcej, niż tylko przyjaźni. Kylie zaczyna się zastanawiać, czy dobrze zrobiła
wybierając Lucasa. Nie jest pewna swoich uczuć, jednak gdy zrozumiała, kogo tak
naprawdę kocha, jej świat miłosny się zawalił. Czy zdoła wybaczyć zdradę?
Powieść jak zawsze mnie zachwyciła. Zdecydowanie trzyma
poziom swoich poprzedniczek, jednak według mnie jest to najlepsza część, jak do
tej pory. Ciężko było mi rozstać się z książką chociaż na chwilę. Powiedzieć,
że ta powieść wciąga to za mało. Rozdziały kończą się w takich momentach, że
dosłownie trzeba przeczytać następny. Najgorzej się czułam, gdy zorientowałam
się, że czytam ostatnie strony. Czułam narastające napięcie towarzyszące świetnemu
zakończeniu, które wciąż obija się echem w moje głowie. Nie ukrywam, że
zrodziły się nowe pytania, na które uzyskam odpowiedź zapewne w ostatniej
części Wodospadów Cienia. Chęć poznania dalszych losów Kylie i jej przyjaciół
jest tak silna, że już mam tzw. kaca książkowego. Najgorsze są te pytania, na
które chciałabym znać odpowiedź już teraz. A jakie to pytania, tego nie będę
zdradzała, by nie odebrać innym przyjemności z czytania. Zapewne po skończeniu
tej książki każdemu będą krążyły po głowie te same bądź podobne pytania, co
mnie w tej chwili.
Jako najlepszej części serii należy się wyróżnienie za
wykreowane postacie. Bohaterowie są bardziej rozwinięci, każdy z nich ma
wyrazisty charakter i postawę. możemy upodobnić się do każdego z nich i
doskonale zrozumieć jego postępowanie. Akcja nieustannie pędzi do przodu, nie
dając wytchnienia, a fabuła jest solidnie dopracowana. Myślę, że w tej powieści
nie ma nic naciąganego. Wszystko się idealnie zazębia tworząc znakomitą całość.
Najbardziej podobały mi się dialogi. Większość z nich była
zabawna i prosta, a przez to wszystko wydawało się bardzo naturalne i
rzeczywiste. Przy niektórych śmiałam się do łez. Szczególna sympatią darzę
dialogi z udziałem Delli, wyrazistej wampirzycy z sarkastycznym charakterkiem. Dialogi
tej powieści są mocnym ogniwem, które nadają jej subtelnego urozmaicenia.
Wątek wręcz kryminalny nadaje powieści charakteru bardziej
tajemniczego. Rozwiązanie zagadki ducha i morderstw śledzimy do ostatniej
strony. Uwielbiam te emocje, które towarzyszą mi przy czytaniu zaskakujących
momentów. Już teraz zazdroszczę wszystkim, którzy będą mieli okazję przeczytać
„Szepty o wschodzie księżyca”. Tę książkę polecam każdemu czytelnikowi. Ja
jestem zachwycona nie tylko tą częścią, ale całą serią Wodospadów Cienia, i z
niecierpliwością czekam na niestety ostatnią już cześć tej kultowej serii.
Za książkę i wszystkie emocje towarzyszące mi przy czytaniu
dziękuję niezastąpionemu Wydawnictwu Feeria Young.
Link do recenzji:
Link do recenzji:
Kiedyś miałam chrapkę na tę serię, ale zrezygnowałam. Przy takiej liczbie ciekawych lektur trzeba dokladnie wybierać:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zabrałam się za tę serię, ale tak zachwalasz, że chyba już dłużej nie mogę zwlekać.
OdpowiedzUsuńWarto znać tę serię!!! :D
OdpowiedzUsuńBył moment, kiedy baaardzo pragnęłam lektury tej książki, ale z czasem ten zapał minął i stało się tak, że nie przeczytałam nawet pierwszego tomu. Widzę, że warto, więc może i znajdę na niego czas. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books :)
Nie słyszałam jeszcze o tej serii. Zachwalasz ja, ale nie jestem pewna czy chcę ją przeczytać. Jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Pozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Do tej pory nie znałam tego cyklu. Po Twojej opinii chyba zwrócę na niego uwagę. :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam :)
Usuń