sobota, 15 kwietnia 2017

"Wymyśliłam cię" Francesca Zappia



Inna rzeczywistość.


Książki, które poruszają tematy chorób są specyficznymi czytadłami. Opinie czytelników na ich temat są podzielone. Jedni uważają, że to dobre książki, przy których spędza się miło czas, a jednocześnie można dowiedzieć się wiele na ciężkie tematy. Inni uważają, że to przygnębiające pozycje, które nie relaksują, a wręcz wywołują współczucie i nostalgię. Książka Franceski Zappia „Wymyśliłam cię” jest nieco inna. Fakt – porusza trudny temat choroby, jednak czyta się ją lekko i przyjemnie. Książka jest odpowiednia również dla młodzieży.

„Wystraszeni ludzie komunikują się zaskakująco dobrze… tyle że nie komunikują tego, co powinni.”

Alex to młoda dziewczyna, która zaczyna ostatni rok nauki w nowej szkole. Nikt tutaj nie wie, że dziewczyna jest chora na schizofrenię. Trafia do Klubu Wsparcia Sportu Rekreacyjnego, dzięki czemu zdobywa przyjaciół. Jej życie przez chorobę jest nieco inne niż rówieśników, bo Alex czasami nie wie, co jest rzeczywistością, a co tylko jej halucynacjami.

„Nie rozumiałam go – pochodził wprost z moich urojeń, a przecież istniał. Tkwił na granicy dzielącej mój świat od świata reszty ludzi – i nie podobało mi się to.”

„Wymyśliłam cię” to książka, która pomimo trudnego tematu, jaki porusza, jest lekka i przyjemna w czytaniu. Nie sprawia nam trudności, a treść nie powoduje przygnębienia. Schizofrenia - bo ta właśnie choroba jest głównym kierunkiem fabuły – pokazana jest w taki sposób, że czytelnik ma okazję ją zrozumieć. Chorzy na schizofrenię nie są dziwakami. To po prostu ludzie, którzy inaczej postrzegają rzeczywistość. Główna bohaterka jest chora od dziecka. Teraz jako nastolatka potrafi zrozumieć swoją chorobę, jednak ta cały czas jej dokucza i sprawia, że jej życie jest inne niż życie rówieśników. Autorka pokazuje to wszystko w sposób idealny dla młodszych czytelników. Są zabawne momenty, jest też wątek miłosny, który jest stonowany i nieprzesłodzony. Głównym wątkiem jest schizofrenia i to jak główna bohaterka radzi sobie z tą chorobą, jak jej najbliżsi sobie radzą i jak odbiera to jej otoczenie. A wiadomo, że z tym jest różnie. Francesca Zappia zadbała, by reakcje otoczenia były zróżnicowane, by pokazać czytelnikowi, że nie zawsze życie jest dobre i że czasami zdarzają się złośliwości i niezrozumienie.

Główna bohaterka to młoda osoba, która jest już doświadczona przez życie. Życie ze schizofrenią nie jest proste. Ciągły niepokój, halucynacje i myśli, co jest prawdą, a co tylko wytworem jej wyobraźni. Ale Alex próbuje sobie jakoś poradzić – robi zdjęcia. To jej jedyny ratunek. Książka zaczyna się krótkim epizodem z młodszych lat dziewczyny. Wtedy to poznajemy tajemniczego Błękitnookiego, który potem staje się rzeczywistym Milesem, ale czy aby na pewno? Bohaterowie drugoplanowi mają przeróżne charaktery. Autorka dobrała tak tło dla całej książki, że podczas czytania nie mamy prawa się nudzić.

„Wyglądała na… załamaną. Jakby wściekła sucz, którą w sobie miała, wreszcie zdechła, zostawiając po sobie tylko pustą budę.”

Książka, a raczej jej fabuła, jest tak skonstruowana, że czyta się ją bardzo szybko. Dosłownie pochłania się jej treść w zaskakującym tempie. I do końca nie wiemy, co jest prawdą, a co halucynacją głównej bohaterki. A to za sprawą narracji pierwszoosobowej. Dzięki temu zakończenie powieści jest ogromnym zaskoczeniem. Przez całą książę nie zdajemy sobie sprawy, w którym momencie autorka zakręciła czytelnikiem tak, że stracił on czujność. Czytając książkę, naprawdę nie spodziewałam się tego, co autorka zaserwowała nam na zakończenie. Nie spodziewałam się tego, co było wymysłem Alex, a co było prawdą. To bardzo fajne uczucie, być tak mile zaskoczonym.

Napiszę jeszcze o opisie na tylnej okładce. Według mnie jest on nieco mylący. Owszem Alex robi zdjęcia, ale nie dostrzegłam w książce chyba żadnej sytuacji, w której robiłaby to ze swoją młodszą siostrą. Nie jest to żaden minus, ale niektórzy kupują książki po przeczytaniu opisu na okładce. Mam nadzieję, że nie ma takich czytelników, którzy odrzucą „Wymyśliłam cię” bo jest w niej motyw młodszej siostry. A jeżeli są tacy to uwaga – Alex nie chodzi wszędzie pod pachą z młodszą siostrą. Owszem jest wątek młodszej siostry i zapewniam was, że jest on dość zaskakujący. No dobra, chyba za bardzo uczepiłam się tego jednego zdania w opisie.

I już na zakończenie napiszę o miłym elemencie, który lubię w powieściach. Są to grafiki – elementy, które sprawiają, że czytanie staje się trójwymiarowe (o ile można tak powiedzieć). Lubię, gdy drobne rysunki są zamieszczane w książkach. Według mnie wcale nie jest to dziecinne. To taki drobny szczegół, który poprawia szatę graficzną książki.

„Jeśli pokochaliśmy coś jako dzieci, będziemy to kochać zawsze.”

Książkę polecam z całego serca. To bardzo fajna lektura pomimo tematu, od którego niektórzy uciekają. Schizofrenia to ciężka choroba, którą trzeba zrozumieć. Powiem szczerze, że nie miałam styczności z żadną chorą osobą i wiem, że nie rozumiem do końca tej choroby, ale dzięki takiej książce jak „Wymyśliłam cię” jestem bardziej uświadomiona o co w niej chodzi. Książka jest odpowiednia również dla młodzieży, którzy wiadomo – czasami są okrutni. Starsi również bywają niemili. Ale to wyniki z braku zrozumienia. A takie książki choć trochę pozwalają zrozumieć. Więc polecam ją wszystkim czytelnikom.


Autor: Francesca Zappia
Tytuł oryginalny: Made You Up

Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 11 kwietnia 2017

Liczba stron: 392

Kategoria: literatura młodzieżowa, literatura współczesna
Moja ocena: 10/10












Za  książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
http://wydawnictwofeeria.pl/pl/


5 komentarzy:

  1. Mimo iż powstało już wiele książek na temat chorób uważam, że właśnie powinno to być nagłaśniane w każdej możliwej formie. Książka wydaje się ciekawa, więc może kiedyś po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa to ta książka, której okładka tak bardzo mi się spodobała. Nawet nie wiedziałam o czym jest - fajnie, że w końcu mogłam nadrobić zaległości. Szybko po nią nie sięgnę, ze względu na to, że teraz czytam książkę, w której przestawiona jest choroba i za bardzo mnie on przytłacza. Jednak Wymyśliłam cię jest w planach i będę chciała się z nią zapoznać w przyszłości.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta okładka jest cudowna. Pamiętam, że z początku wydawnictwo nie brało jej pod rozwagę i proponowało taką okropną, różową. Jak to dobrze, że posłuchali czytelników oraz pozostawili oryginalną! Ta książka sama w sobie intryguje mnie odkąd zobaczyła ją na zagranicznym booktubie. Jako przyszłego (mam nadzieję) psychologa intryguje mnie taka tematyka.

    Pozdrawiam,
    Dziewczyna z książkami
    (http://zagoramiksiazek.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki, które poszerzają horyzonty, poruszając trudne tematy. Ta chyba do takich należy, więc chętnie po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam!
    http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna książka i świetna recenzja;)Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń