PRZEDPREMIEROWO
Prawdziwe życie.
Suzanne Young miałam
okazję poznać dzięki serii Program. Te książki zrobiły na mnie bardzo pozytywne
wrażenie, dlatego bez wahania sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki. „Dzikie
serca” to coś innego niż dystopijna seria. Przy tej książce może nam pęknąć
serce. Jest wzruszająca, jest prawdziwa. Dla mnie jest idealna.
„Jestem duchem błąkającym się po moim własnym życiu.”
Savannah chodzi do szkoły
dla trudnej młodzieży. Znalazła się tam, po tym, jak jej były już chłopak
obraził jej niepełnosprawnego braciszka. Savvy dźgnęła go ołówkiem. Choć
dziewczyna jest młoda ma cały dom na głowie, w tym wychowywanie młodszego
brata. Ojciec pije, a matka ich porzuciła. Gdy poznaje Camerona, ten próbuje do
niej dotrzeć. Jednak dziewczyna odgrodziła się od świata, uczuć i chłopaków potężnym
murem.
„Nie patrzy na mnie, ale i tak mnie widzi. Zawsze mnie widział.”
Choć ogólny zarys
fabuły „Dzikich serc” może nie wydawać się wyjątkowy, to Suzanne Young
sprawiła, że jej powieść jest inna, intrygująca. „Dzikie serca” to książka
przepełniona emocjami. Zaskakuje nas wszystkim – fabułą, bohaterami, akcjami,
emocjami. Ja się wprost zakochałam w tej lekturze. Czyta się ją bardzo szybko,
jest interesująca i wciąga bez granic. Suzanne Young ma niesamowitą lekkość
pióra, co czuć na każdej stronie. Polubiłam jej styl pisania już przy
poprzednich książkach – jest wręcz hipnotyzujący. I „Dzikie serca” takie są – hipnotyzujące.
„Ale gdy Evan się urodził i gdy już wiedziała, że nie będzie „normalny”, skazała kwiaty na śmierć. Razem z nimi umarła nasza rodzina.”
Bohaterowie powieści
to bardzo dobrze wykreowane postacie. Główna bohaterka to młoda dziewczyna,
której życie dało nieźle w kość. Ma młodszego braciszka, który nie rozwija się
jak inne dzieci. W książce idealnie jest pokazana więź jaka łączy rodzeństwo.
Siostra odda wszystko dla niepełnosprawnego brata, stanie w jego obronie w każdej
chwili. Autorka zadbała, by ta więź była bardzo wyjątkowa i silna. Bardzo
spodobał mi się ten wątek. Wątek Savannah i Camerona również zasługuje na
wyróżnienie. To subtelna przyjaźń, która powoli przeradza się w coś więcej. Nie
mamy tutaj zakochania w stylu typowego romansidła, jednak ja tej parze kibicowałam
do końca. I kolejny wątek, który bardzo mi się spodobał to przyjaźń między Savannah,
Rethą i Travisem. Takich przyjaciół pragnął by każdy czytelnik. Suzanne Young znowu
zadbała o każdy szczegół ich przyjaźni. Widzimy oddanie, pomoc, oparcie.
Prawdziwa przyjaźń jest piękna i to możemy dostrzec w „Dzikich sercach”.
„Dzikie serca” to
kolejna książka, w której mamy do czynienia z chorobą. To ostatnio dość popularny
trend na rynku literatury. Choć w „Dzikich sercach” choroba nie dotyczy bezpośrednio
głównej bohaterki, to jednak bardzo na nią oddziałuje. Jej młodszy brat jest
chory, a ona czuje się za niego odpowiedzialna. Staje w obronie braciszka,
nawet gdy jest słownie obrażany. Musi się nim opiekować i przez to cały jej
świat kręci się wokół niego. Ta dziewczyna jest bardzo silna i dobra, i choć
raz zawiniła to widać jakie ma ogromne serducho. Bardzo polubiłam główną
bohaterkę za jej charakter, siłę i determinację.
„Czasami musimy podymić, powalczyć. Bez tego się nie obejdzie. Kiedy ludzie widzą, że jesteś potulna, traktują cię źle, nie mają szacunku. To jedyny sposób, żeby sobie ten szacunek zaskarbić. Nawet jeśli bierze się on z ich lęku.”
Autorka skupiła się
głównie na ważnej wartości jaką jest przyjaźń. Przyjaźń między Savannah, Rethą i
Travisem to prawdziwa przyjaźń, której można pozazdrościć. Przyjaciele są sobie
oddani, wspierają się. Mamy również wątek budowania przyjaźni. Savannah i Cameron
budują swoją przyjaźń spokojnie i bez pośpiechu. Poznają siebie, swoje
tajemnice i starają się siebie zrozumieć. I oczywiście przyjaźń rodzeństwa.
Choć braciszek Savannah jest niepełnosprawny to autorka idealnie pokazała, jak
bardzo rodzeństwo jest sobie oddane, jak bardzo są ze sobą zżyci.
„On nie tylko na mnie patrzy, mam wrażenie, że mnie naprawdę widzi.”
Książka mnie
zachwyciła i jestem nią naprawdę zauroczona. Nie jest przygnębiająca, ale
wywołuje przeróżne emocje. Polecam ją każdemu czytelnikowi, bo to lektura warta
przeczytania. Jest w niej wiele wartości, którymi warto kierować się w życiu. Każdy
czytelnik powinien raz na jakiś czas zagłębić się w lekturze, która pokazuje
codzienność, choć nie kolorową, to jednak zawsze jest to rzeczywistość.
Szczerze polecam!
Tytuł oryginalny: All in Pieces
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 26 kwietnia 2017
Data wydania: 26 kwietnia 2017
Liczba stron: 264
Kategoria: literatura młodzieżowa, literatura współczesna, new adult
Moja ocena: 10/10
Kategoria: literatura młodzieżowa, literatura współczesna, new adult
Moja ocena: 10/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
Seria Program nie przypadła mi jakoś super do gustu, ale może dam jeszcze jedną szansę tej autorce i spróbuje Dzikiego serca.:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Plagę samobójców więc i po tę książkę sięgnę. Mam nadzieję, że zrobi na mnie takie wrażenie jak na Tobie ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam!;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń