PRZEDPREMIEROWO
Mocna i poruszająca historia.
Wielu autorów pisze proste i błahe historie, które maja
jedną wadę – szybko się o nich zapomina. Historia opisana przez Louise O’Neill
to zupełnie coś innego. Bookseller określił tę książkę jako „mocna, odważna… i
brutalna” i ja się w pełni z tym zgadzam. Te trzy przymiotniki idealnie opisują
tę książkę. „Sama się prosiła” to lektura dla odważnych czytelników, dla
takich, którzy nie boją się stawić czoła szokującej prawdzie i dla takich,
którzy nie boją się zapamiętać tej przerażającej historii. Bo jedno jest pewne –
ta książka pozostanie w waszych myślach na długo.
„W życiu nie chodzi o to, żeby przekrzyczeć burzę, ale o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.”
Emma O’Donovan jest piękną, młodą i popularną dziewczyną. Ma
wielu znajomych. Lecz pewnego dnia wszyscy się od niej odwracają. Rodzice Emmy
znajdują ją na progu jej domu. Dziewczyna nic nie pamięta. Aż do czasu, gdy w Internecie
pojawiają się jej zdjęcia. Zdjęcia z imprezy. Zdjęcia, które zmieniają jej
życie na zawsze…
„Czy można chcieć, żeby wszystko się zmieniło, a zarazem pozostało takie same?”
„Sama się prosiła” to odważna książka dla odważnych
czytelników. Louise O’Neill należy do autorów, którzy nie boją się trudnych
tematów i umieją o nich pisać. „Sama się prosiła” to idealnie napisana książka
o gwałcie, potrzebie akceptacji i odrzuceniu. To bardzo bolesna, miejscami
przerażająca i szokująca opowieść o młodej dziewczynie, której zawala się
świat. Emma obwinia o wszystko siebie, o kłopoty w rodzinie, o zrujnowanie
życia osobom, które jej to życie odebrali. Gdy do sieci trafiają przerażające zdjęcia,
na których główną rolę odgrywa Emma, jej życie przestaje istnieć. Louise O’Neill
napisała odważnie o głównej bohaterce. Jej portret psychologiczny został
nakreślony starannie, dzięki czemu mamy szansę zrozumieć Emmę, jej uczucia i spróbować
przeżyć te emocje, choć to niezaprzeczalnie trudna sprawa.
Bohaterowie powieści to postacie wykreowane bardzo
precyzyjnie. Autorka postarała się, by główna bohaterka wyróżniała się na tle innych.
Jej życie legło w gruzach, a my mamy szansę śledzić jej emocje, uczucia i posunięcia
bardzo dokładnie. Podczas czytania całkowicie przepadamy i zagłębiamy się w
mrok jaki ogarnia Emmę. Książka nie jest depresyjna, nie zrozumcie mnie źle. Po
prostu to przerażająca i brutalna historia, która może wydarzyć się w realnym
świecie. A najgorsze jest to, że takich historii, prawdziwych historii, jest niemało.
Często słyszymy o brutalnych gwałtach, odważnych zdjęciach wrzucanych do sieci
bez zgody właścicieli. Zdjęcie raz wrzucone do Internetu pozostaje w nim na
zawsze. A taka osoba musi żyć z tym piętnem.
Autorka podkreśla, że zakończenie jej powieści może nie
przypaść do gustu wszystkim czytelnikom. Bo nie takiego zakończenia się
spodziewamy. Każdy oczekuje happy endu, a w „Sama się prosiła” nie ma
pozytywnego zakończenia. Młodzi ludzie, którzy będą czytać tę książkę, powinni umieć
odpowiednio je zinterpretować i wysunąć wnioski. Emma nie jest bohaterką,
której postępowanie trzeba naśladować. Wręcz odwrotnie, powinniśmy wysunąć odpowiednie
wnioski i uczyć się na jej błędach. To właśnie chciała przekazać autorka. Zmusić
czytelnika do intensywniejszego myślenia i wyciągania wniosków z czyichś
błędów.
„To słowo jest jak bicz, który smaga mnie po policzkach. Wypełnia pokój, aż nic nie zostaje, a ja oddycham tym słowem (gwałt), słyszę wyłącznie to słowo (gwałt), czuję wyłącznie to słowo (gwałt) i smakuję wyłącznie to słowo (gwałt).”
Książkę Louise O’Neill czyta się bardzo szybko. Styl i język
są na wysoki poziomie, a przez ich lekkość, nie mamy żadnych trudności ze
zrozumieniem tego, co chciała przekazać nam autorka. „Sama się prosiła” to
historia, która poruszy niejednego czytelnika. Podczas czytania doznajemy
emocjonalnej burzy. Kieruje nami złość, strach, przerażenie, szok.
Niedowierzamy, że takie rzeczy mogą się stać naprawdę, a jednak tak się dzieje.
Z tyłu głowy zapala nam się lampka, że mimo iż „Sama się prosiła” to fikcja
literacka, to ile razy słyszymy w telewizji, czy radiu o brutalnym gwałcie?
Louise O’Neill pisze w taki sposób, by przyciągnąć uwagę czytelnika i zmusić go
do myślenia. Niejednokrotnie przy pisaniu recenzji o książkach, które poruszają
tematykę gwałtu, wspominam, że trzeba o tym mówić i pisać. Gwałt to coś
okrutnego, bolesnego i brutalnego, a my powinniśmy być otwarci na takie tematy,
nie bać się ich i być świadomi tego, że to dzieje się w rzeczywistości.
Książkę polecam wszystkim czytelnikom. Louise O’Neill pisze
w sposób zrozumiały dla młodzieży i dla dorosłych. Dla młodzieży to przestroga
przed tym, co może się zdarzyć, gdy puszczą nam hamulce na imprezie, gdy
będziemy bardziej odważni, niż nam się wydaje. Dla dorosłych to historia, która
łamie serca i zmusza do myślenia. „Sama się prosiła” to apel do wszystkich, by
nie byli obojętni na trudne tematy, by dostrzegali zło, które czai się za
rogiem. Książka Louise O’Neill to mocna, przerażająca i brutalna lektura, która
wylewa na czytelnika kubeł zimnej wody. Jesteśmy w szoku po jej przeczytaniu.
Takich książek, z mocną i odważną historią powinno być więcej.
Autor: Louise O'Neill
Tytuł oryginalny: Asking For It
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 11 stycznia 2017
Liczba stron: 344
Kategoria: literatura młodzieżowa, literatura współczesna, new adult
Tytuł oryginalny: Asking For It
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 11 stycznia 2017
Liczba stron: 344
Kategoria: literatura młodzieżowa, literatura współczesna, new adult
Moja ocena: 9/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
Planuje poznać treść tej powieści, ale nie będę się śpieszyła :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam jakoś przebrnąć przez tą książkę. Ale jestem wdzięczna dzięki Twojej recenzji zrozumiałam o co chodzi autorce ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDosłownie "złamała mi serce"
OdpowiedzUsuń