Synestezja.
Wendy Mass stworzyła powieść idealną dla młodego pokolenia. „Mango,
nie mów nikomu” to książka, która powinna zagościć na półkach wielu
czytelników. Porusza tematy, które pomogą wykształtować umysły młodych
czytelników. W tej książce prócz ważnych kwestii znajdziemy dużo humoru. „Mango,
nie mów nikomu” to powieść pełna charyzmy i kolorów.
„Ktoś szepcze: „To ona. To ta dziewczyna, która widzi kolory”. Więc to tak. Stałam się „tą, która widzi kolory”. Cóż, przynajmniej nikt nie wie, że jestem również dziewczyną z kotem, w którym mieszka cząstka duszy jej zmarłego dziadka. Tego mi nie zabiorą.”
Fabuła skupia się na trzynastoletniej Mii, która jest
wyjątkową dziewczynką. Wszystkie liczby, a nawet dźwięki widzi w kolorach.
Myśli, że jest dziwadłem i boi się, że jej rówieśnicy też tak będą myśleć. Ma
kota – Mango – któremu wszystko mówi i który przypomina jej dziadka. Jednak Mia
wcale nie jest chora – po prostu jest inna, jest synestetykiem.
„Czasami inność polega na tym, że widzi się więcej, niż dostrzegają wszyscy.”
„Mango, nie mów nikomu” to książka wyjątkowo lekka i
przyjemna. Porusza temat synestezji. Na pewno znajdą się osoby, które wcześniej
nic na ten temat nie wiedziały. Przyznam się, że ja z tym pojęciem spotkałam
się pierwszy raz. Widzieć świat w kolorach, przeróżnych odcieniach – to musi
być coś niesamowitego, ale również i kłopotliwego. Wendy Mass w bardzo
przyjemny sposób wyjaśnia na czym polega ta przypadłość i jakie są jej plusy i
minusy. Jedno jest pewne – to nie choroba.
Książka kierowana jest głównie do młodych czytelników. Język
i styl sprawiają, że nie mamy żadnych trudności z jej czytaniem. Autorka
zadbała o słownictwo, które jest proste i przyjemne. Jednak mnie czegoś w tej książce
zabrakło. Nie jest to zła pozycja, lecz nie zaspokoiła mojego czytelniczego
głodu w stu procentach. Po jej przeczytaniu czuję niedosyt. Może przez to, że książka
jest zbyt młodzieżowa jak dla mnie. Niektóre „młodzieżówki” są uniwersalne –
mogą je czytać młodzi czytelnicy, jak i ci nieco starsi. „Mango, nie mów nikomu”
to książka, którą mogą przeczytać wszyscy, jednak obawiam się, że ta starsza grupa
może poczuć taki niedosyt jak ja.
„Każdy z nas stara się, jak może, i żongluje piłeczkami codziennych wydarzeń i obowiązków.”
Bohaterowie powieści są dobrze wykreowani, barwni i sympatyczni.
Głowna bohaterka, Mia, to przezabawna dziewczynka, której świat staje na
głowie. Jednak, gdy dowiaduje się, że są inni ludzie, którzy widzą kolory, jej
nastawienie do siebie samej się zmienia. Zaczyna w pełni się akceptować i swój
wyjątkowy talent. Dużą rolę odgrywa również otoczenie dziewczynki – najbliższa rodzina,
kociak, przyjaciółka i pewien młodzieniec. Wszyscy bohaterowie zasługują na
uwagę.
W książce prócz synestezji poruszony jest temat śmierci
pupila i radzenie sobie z tą tragiczną sytuacją. Autorka skupiła się głównie na
dzieciach, bo wiadomo, że to one najbardziej przeżywają śmierć swojego
zwierzaka. Dla nich to katastrofa, a Wendy Mass pokazuje, że to nie koniec
świata. Między wierszami możemy przeczytać o przyjaźni i miłości. O zauroczeniu
i zabawie.
„Mango, nie mów nikomu” to idealna lektura dla młodego
pokolenia. Kształtuje, uczy i poprawia humor. Prócz ważnych tematów, znajdziemy
w niej dużo zabawy i przygody. Książkę polecam wszystkim młodym czytelnikom, bo
to świetna pozycja dla młodych umysłów. Mimo wszystko zachęcam również
starszych czytelników do sięgnięcia po tę pozycję. Warto czasem wrócić do
czasów dzieciństwa, a przy „Mango, nie mów nikomu” z pewnością stanie się to
łatwiejsze.
Autor: Wendy Mass
Tytuł oryginalny: A Mango-Shaped Space
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 15 czerwca 2016
Liczba stron: 264
Kategoria: literatura młodzieżowa, dla dzieci
Tytuł oryginalny: A Mango-Shaped Space
Wydawnictwo Feeria Young
Data wydania: 15 czerwca 2016
Liczba stron: 264
Kategoria: literatura młodzieżowa, dla dzieci
Moja ocena: 7/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
Zapowiada się wspaniale. Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńMoże być naprawdę ciekawie, czuję się zaintrygowana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nową recenzję,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Może gdybym była młodsza, to dałabym się skusić, ale już dawno przekroczyłam wiek, do którego pasują takie lektury. :)
OdpowiedzUsuńDla młodszych lektura idealna :)
OdpowiedzUsuńSama już chyba jestem za stara, ale wiem komu mogę ją polecić... :)
OdpowiedzUsuńPolecę zatem mojej młodszej kuzynce.
OdpowiedzUsuńGdybym była o kilka lat młodsza to dlaczego nie, ale mojej siostrze pewnie się spodoba
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga http://dominika-in-wonderland.blogspot.com/
UsuńNa pewno przeczytam. Zapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam... Osobiście polecam, ale od razu mówię, że osoby wrażliwe na 100% na końcu będą płakać ��
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna dla osób od 12 do 112 roku życia XD Jednym słowem, nadaje się dla każdego!!
OdpowiedzUsuń